czwartek, 20 sierpnia 2015

Choice

Sobota.
Czekając na rekord sierpniowej temperatury,
ja postanowiłam zrobić zdjęcia na bloga :)
Mało tego.
Pojechałam na rowerze,
do centrum jechałam 50 min. 
normalnie jadę 30 :D
Stolica wyludniona.
Ale co za widok,
przynajmniej można robić w spokoju foty.
W trakcie sesji nie czułam żaru i duchoty,
ekscytacja wzięła górę.
hehe
Fotograf tylko marudził, że mu gorąco.

***

W taką pogodę, kiedy jest tak gorąco, duszno i wieje bardzo ciepły wiatr,
nie lubię być ubrana w obcisłe ciuchy.
A nie daj Boże w poliestry.
Toż to wonna katastrofa.
Najlepszy jest wtedy jedwab lub len ewentualnie wiskoza.
Ja wybrałam bluzkę z lnu.
Ręcznie wykonana przez Tatianę Czekalską.
Kupiłam ją jakieś trzy lata temu,
w warszawskim sklepie
Prestige - Galeria Artystów Plastyków Polskich.
 na Al. Jerozolimskich 42
Wystrój witryny babciny,
wieszaki uginają sie pod ilością odzieży
ale warto zajrzeć.
W takich sklepach często można znależć coś nietuzinkowego.
Spodnie już znacie.
Wykonanae są z przyjemnej cieńkiej wiskozy, 
która idealna jest na upał, 
bo jest przewiewna, nie kleji się do ciała i nie widać na niej plam potu.
O minusach nie wspomnę, gdyż mają się nijak do plusów ;)
Len natomiast,
neutralizuje promieniowanie UV, (ponoć)
nigdy sie nie elektryzuje i nie powoduje alergii 
oraz
ma właściowości antyseptyczne dające uczucie świeżości.

***

Obserwujcie mojego Instagrama
Niebawem zobaczycie co się działo po zakończeniu tej sesji
:D

A spodnie w innym zestawieniu możecie zobaczyć
tu i jeszcze tu

#EnjoyLife






















































fot. Karol Jaworowski
karol.org.pl

lniana bluzka // linen blouse   by Tatiana Czekalska Prestige - Galeria Artystów Plastyków Polskich
spodnie // trousers  UNISONO
skórzana torebka // leather bag  RYŁKO
buty // shoes  Deichmann
czapka // cap  KARSTADT (niemcy)
okulary // sunglasses  stradivarius 

#EnjoyLife



poniedziałek, 10 sierpnia 2015

My old Soul

Czasami mam poczucie, 
iż moja dusza jest bardzo, bardzo stara...
Bardziej mnie cieszy odzież, która jest wiekowa niż nowiusieńka.
Zapewne dlatego, iż jest oryginalna i mniej osiągalna dla innych :)
Odkąd pamiętam, nigdy nie lubiłam mieć takich samych rzeczy jak inni i kupować w sklepach dostępnych dla większości.
Aczkolwiek obecnie kupuję coś, 
co z góry wiem, iż będzie dostępne dla wielu ludzi.
Ale ta rzecz, musi być w moim mniemaniu 
niezwykła, 
tudzież brak jej w mojej szafie 
i odzwierciedla moją osobowość :)

***

Uwielbiam koronkę.
Nawet moja sukienka komunijna 
( tak, tak, miałam komunię :D Niestety jak ją przyjmowałam nie byłam świadoma swojego wyboru )
była w całości z koronki z metra, uszyta u znakomitej krawcowej Pani Renaty.
Natomiast ta koronka, należała do mojej babci i ma ok. 30 lat.
Więcej na ten temat znajdziecie tutaj klik

Najstarsza rzecz w mojej szafie to ten malutki skarb, w postaci 
zamszowej torebeczki.
Swego czasu należała do pewnej Niemki, która uwielbiała się stroić :)
Ta piękna torebka w kształcie muszli ma 
UWAGA
60 lat
:D

Zawieszka, która dynda na złotym łańcuszku też jest wiekowa,
ma około 40 lat.
Podarowała mi ją pewna kobieta, a wcześniej była własnością jej mamy.

Tylko buty i okulary są nowe,
jednakże
stylizowane na stare :)

#EnjoyLife


fot. Karol Jaworowski

bluzka // blouse  od Babci // from Grandma
spódnica // skirt  od Babci // from Grandma
torebka // bag  dar // gift
zawieszka // hanger  dar // gift
buty // shoes  Bata
okulary // sunglasses  ZARA