Tym razem udało się nam zrobić zdjęcia w sobotę :)
I bardzo dobrze, gdyż w niedzielę było zimno i pochmurno.
Cel: Stadion Narodowy
Niestety nie sprawdziłam w necie czy na stadionie nic się nie dzieje i pojechaliśmy w ciemno.
A tu niespodzianka.
Sobota, a ruch jak w tygodniu,
ludziów jak mrówków,
ale na szczęcie,
mamy tam obcykaną niezłą miejscówkę
i parkujemy zawsze bliziutko stadionu,
ba,
i zawsze jest miejsce :)
Przywitał nas:
Orlen Warsaw Marathon
:)
Na szczęście na miejscu okazało się,
iż całego stadionu nie zajęli :D
Śmigneliśmy kółeczko i po zdjęciach
hehe
Parę słów co do stroju.
W tych ubraniach paradowałam zeszłego lata.
Na Gazelli.
Nie udało mi się go pokazać rok temu, ale jest teraz.
Wykorzystałam upalną sobotę.
Nie wiem ja Wy,
ale ja,
gdy poczuję ciepełko,
od razu ubieram się tak, jak na lato.
Bez rajstop, sandały, klapki itp.
Niezależnie od aktualnego miesiąca
:D
A teraz migusiem na dół.
fot. Karol Jaworowski
http://karol.org.pl/
sukienka // dress for...
kurtka dżinsowa // bomber denim jacket Promod
buty // shoes Ryłko
koszyk // basket Home & You
okulaey // sunglasses Stradivarius
łańcuch // chain H&M
łańcuszek na nogę // chain on foot YES
Kurtka dżinsowa jest jeszcze w innym zestawieniu na blogasku klik
feel good
:)